/blouse: New Yorker, trousers: H&M, belt: Reserved, BAG: YSL(!!!), watch: Reserved/
Chwilowo mam "kryzys" i zdjęcia są tylko z samowyzwalacza... Niestety!
Jak sobaczyłam tą bluzkę to się w niej zakochałam (i w tej burgundowej)! Musiałam ją mieć.
Czytanie "Zaplecza" nie sprawia mi już przyjemności. Myślałam, że będzie DUŻO, DUŻO lepsza, cóż.
Ach! No tak, moja kontrowersyjna torba z "YSL". Tak, miało być śmiesznie, z przymrużeniem oka.
Udało się? Chciałam jeszcze zrobić taką z "Someday I'll be Chanel". No, ale na pierwszy ogień poszła ta. A! I mam jeszcze z "I love VINTAGE". Ale się rozgadałam (rozpisałam)...
Awhile I have a "crisis" and the pictures are just the self-timer ... Unfortunately!
When I saw this blouse I've fallen in love with (and with burgundy one)! I had to have it.
Reading "Zaplecze (The black office-book)" doesn't make me have fun. I thought it would be MUCH, MUCH better, well.
Oh! And my controversial bag "YSL". I had to be funny. Is it? I've wanted to do bag with " Someday I'll be Chanel" too. O! And I've got "eco-bag" with "I love VINTAGE". I'm speaking (writing) to much...
PS: Naprawdę lubię tą reklamę (piosenkę).
PS: I really like this advert (song) - polish advert of KINDER BUENO.