W tym poście chciałabym się z Wami podzielić moim zdaniem na
temat nałogowego kupowania gazet, magazynów, albumów o modzie. Tak ja widzicie
na zdjęciach mam parę słabości, a mianowicie Glamour i ELLE. Wchodząc do kiosku
albo pod koniec miesiąca, albo na jego początek, chwytam (najczęściej bez
zastanowienia) te dwie gazety, płacę i z uśmiechem na twarzy, wyrażającym moją
dumę z posiadania kilkudziesięciu stron „fajnych” obrazków, wychodzę. Nie jest
przypadkiem, że mówię „fajne obrazki”, bo tak naprawdę w tych gazetach, z
przykrością stwierdzam, nic nie ma! W ogóle mam wrażenie, że jeśli okładka jest
z gwiazdą zagraniczną, sztucznie sztuczną, wypudrowano to cała zawartość nadaje
się do śmieci. Wychodzę z założenia, że jeśli na pierwszej stronie widnieje
twarz młodej POLSKIEJ aktorki, modelki czy tzw. Gwiazdki, to oznacza, że cała
redakcja troszkę do tego numeru się przyłożyła… Największym szacunkiem obdarzam
ELLE. H&M Magazine nie widziałam od lata, a Vogue dostaje (kupuję) tylko w
wakacje, dlatego mam tylko „September/August”.
Pozostaje tylko pytanie: po co kupować magazyny modowe? Wszystko
i wiele więcej jest w Internecie, za darmo, ogólnie dostępne dla wszystkich!
Nie wiem, po prostu lubię mleć przez dwa tygodnie te same strony, zachwycać się
tymi samymi obrazkami, krytykować tę samą obleśnie drogą sukienkę. To jest nienormalne!
Mam nadzieję, że Wy też tak macie!
W wyrazie buntu w tym miesiącu zrezygnowałam z Glamour i kupiłam
InStyle. Długo się wahałam, czy powinnam przerwać cudowny sznureczek mojej
kolekcji, ale złamałam się po obejrzeniu gazety doszłam do wniosku, że „Wszystko
wiem, znam i już widziałam. Jedyny artykuł, który mnie interesuje to ten o
muzach Karla Lagerfelda.” Karl przegrał z piątakiem w mojej kieszeni. Z
przykrością stwierdzam, że żałuję, bo w InStyle nic mnie nie zainteresowało, no
może to co widzicie poniżej. Jeszcze dodam, że najciekawsze artykuły, zdjęcia,
nowinki, nowości i newsy są w numerach zaraz po tygodniach mody i zaraz przed
rozpoczynającym się sezonem, tak więc luty/marzec, maj/czerwiec i
wrzesień/grudzień.
/backback: ebay.pl VTG-BACKPACK-BAG-RUCKSACK-AZTEC-WOMANS/ |
Skusiłam się na złoty lakier do paznokci! Jestem z siebie
dumna! Ach i plecak, na którego czekałam ponad dwa tygodnie. Doczekałam się. Polecam, bo muszę przyznać jest bardzo wygodny. na początku do pomysłu plecaka podchodziłam dosyć sceptycznie, ale przekonałam się. Mam nadzieję, że najwięcej z tego skorzysta mój kręgosłup.