Zawsze się zastanawiam nad wyższością Świąt Wielkanocnych od Bożego Narodzenia. W Wielkanoc jest cieplej, milej, podobno są ważniejsze (to na pewno). A w Boże Narodzenie jest śnieg (co dodaje uroku, ale śnieg = zimno), lampeczki, światełka, bałwanki, sanki.
Chyba już gdzieś wspominałam, że w czasie świąt w mnie w domu jest 15-20 osób? Otóż tak. To jest najwspanialsze. Wszyscy gadają o czymś innym, nikogo nikt nie może zrozumieć. No bajka! Taka włoska rodzinka…
/I always think what’s Belter Eastern or Christmas? On Eastern it’s hotter, sun is shinning, it’s nicer. On Christmas there is snow = cold, lights, snow mans. All of that is amazing. I think I told u somewhere that during that days in my house are 15-20 people (family). Yes, and this is the best! Everyone talk about different things, none understands anything. Italian family…/
W oba te święta ukazuje się mój talent kucharski… J Uwielbiam gotować! Wkurza mnie tylko wyrabianie ciasta, bo potem nie mogę przez 3 dni domyć paznokci. Ale to też ma swój urok. Kupowanie ciast i innych potraw mija się z celem. Chodzi o to by się narobić, potem by to zjeść i po świętach.
Właśnie dlatego myślę, że nigdy nie będę umiała odpowiedzieć, które święta są lepsze, fajniejsze. A Wy co sądzicie?
/That’s why I will never can tell u what’s better Eastern or Christmas… And what do u think?/
Również uwielbiam piec! A z tego co widzę na zdjęciach, to na prawdę masz potencjał :)
ReplyDelete