Friday, July 29, 2011

It's happening now.




Tak bardzo chciałabym napisać: jak boli mnie tyłek od mojej pierwszej w tym roku jazdy na koniu, jak instruktorka mnie pochwaliła za mój kłus; jak bardzo nie chcę wyjeżdżać, bo dobrze mi było tam gdzie byłam; jak bardzo boli to, że wiem, że dzisiaj mnie coś fajnego ominęło; jak wkurzają mnie pewne osoby; jak chciała bym wrócić do poniedziałku; jak bardzo dziś chciałam porobić zdjęcia, ale nie miałam tego pieprzonego aparatu; ale i tak najbardziej żal mi tego, że tam wszyscy zostali, a mnie to oninęło/omija/ominie, ale wiem, że napisanie tego będzie bolało

Mam doła, fuck, znowu…

No comments:

Post a Comment